Jeśli klasyczny seks to dla Ciebie przykry obowiązek, a myśl o jego oralnym odpowiedniku napawa Cię przerażeniem i wstrętem, to po pierwsze musisz w sobie oswoić wszystkie lęki, a po drugie sięgnąć po książkę „50 dróg do ekstazy seksualnej” Kate Taylor. Zmiana w podejściu do seksu murowana!
Potraktowałabym tą książkę jako kolejny poradnik o tym, co zrobić, jeśli seks jest do niczego, gdyby nie sposób narracji przesiąkniętej humorem i ironią. To zdecydowanie ogromny walor publikacji, bo sprawia, że seksualne wariacje jawią się jako wcale nie takie straszne, jak je malują. Autorka z potężną dozą poczucia humoru prowadzi czytelnika przez grę wstępną, seks oralny i w różnych pozycjach aż po orgazm. A ten może przyjść naprawdę szybko dzięki technice. To na tyle ważne, że słowo pisane jest tutaj poparte licznymi rycinami przedstawiającymi, co i jak robić, by osiągnąć finał. Co ciekawe, każda porada opatrzona jest symboliką, która informuje nas o stopniu trudności danej pieszczoty, potrzebnej gibkości ciała i akcesoriach, a także o czasie, w jakim możemy ją wypróbować. Bo tzw. szybkie numerki to świetny przerywnik choćby w trakcie przygotowywania obiadu.
Autorka zwraca się bezpośrednio do czytelnika i czytelniczki, dzięki czemu można się poczuć, jakby ta guru seksu, mówiła konkretnie do nas „zrób to tak i tak”. Trzeba podkreślić, że „50 dróg do ekstazy seksualnej” to zdecydowanie lektura dla obojga. Taylor kieruje bowiem bezpośrednie komunikaty raz do kobiety, raz do mężczyzny. Warto więc nie tylko samej obcować z książką, ale też podsunąć ją pod nos partnerowi.
Zatem do lektury i do dzieła, bo, jak twierdzi Kate Taylor, życie jest zbyt krótkie na seks tantryczny!
Katarzyna Stec
(kultura@dlalejdis.pl)
Kate Taylor, „50 dróg do ekstazy seksualnej”, Muza SA, Warszawa 2011