Nie tylko jako poranne espresso, ale też jako składnik kosmetyków – dla pięknej skóry, ciała i włosów.
Kofeina stawia na nogi i poprawia koncentrację. Za kolebkę kawy uchodzi Etiopia, a jej nazwa pochodzi od arabskiego słowa „khawa”. Początkowo spożywano ją w postaci ziaren gotowanych z dodatkiem soli i masła. Jako pierwsi na pomysł prażenia ziaren i przyrządzania z nich naparu wpadli zamieszkujący arabską pustynię Beduini. Pobudzający napój szybko rozprzestrzenił się po krajach muzułmańskich, a do Europy dotarł w XVII wieku za sprawą Turków.
Ze względu na silne działanie pobudzające kawę długo uważano za narkotyk. Badania wskazują, że pita w umiarze (do trzech filiżanek dziennie) ma korzystny wpływ na nasz organizm m.in. poprawia pamięć krótkotrwałą, opóźnia rozwój choroby Alzheimera i Parkinsona, zmniejsza ryzyko zachorowania na cukrzycę, raka jelita i marskość wątroby, ma pozytywny wpływ na krążenie oraz przyspiesza metabolizm.
Kofeina ma również szerokie zastosowanie w przemyśle kosmetycznym. Wchodzi w skład wielu produktów, jest m. in. w kremach pod oczy, ponieważ działa przeciwobrzękowo i obkurcza naczynia krwionośne – szybko niweluje opuchlizny i cienie pod oczami. Jest również wykorzystywana w kremach przeciwzmarszczkowych, ze względu na zawarte w niej przeciwutleniaczach, które wygładzają skórę i przeciwdziałają jej wiotczeniu i opóźniają procesy starzenia. Jako silny antyoksydant chroni również komórki skóry przed negatywnym działaniem promieni UVB i zapobiega powstawaniu nowotworów. Poprawia również krążenie limfy i krwi, pobudza metabolizm oraz przyspiesza spalanie tłuszczu.
Kofeinę wykorzystywaną w kosmetykach pozyskuje się z ekstraktu ze świeżych, zielonych, niedojrzałych ziaren kawowych, ale także z liści herbaty i nasion guarany.
Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com