Dlaczego nie warto zmieniać świata?

Opublikowano: 2016-11-24
Czy warto próbować zmieniać świat.
Byli już na tym świecie tacy, co chcieli za wszelką cenę wywabić świat, wyzwolić go z cierpienia, nienawiści i niesprawiedliwości. I polegli, gubiąc się w swoich ambicjach.

We współczesności też istnieje bardzo wielu ludzi, których marzeniem jest to, by cały świat był podporządkowany ich racjom. Ci ludzie uważają, że tylko oni głoszą prawdę, a życie kręci się tylko wokół jednego wzorca- tego, który oni preferują. Zatem na siłę próbują manipulować innymi i przekonywać ich do tego, by żyli we właściwy dla nich sposób.

Należy jednak pamiętać, by umieć odróżnić dobrego i mądrego szefa od zagorzałego rewolucjonisty- dyktatora, który chce nam tylko mącić w umysłach próbując ściągnąć jak najwięcej wiernych na swoją stronę.

Mądry szef potrafi być nie tylko stanowczym guru, ale też autentycznym przyjacielem oraz człowiekiem, który nie czuje się lepszym od innych, tylko dlatego, że rządzi. Dobry szef szanuje swoje poglądy i akceptuje zdanie innych, nawet jeśli nie do końca się z nim zgadza. Jest to człowiek silny i asertywny. Jest to ktoś, na kim można polegać, ktoś, kto potrafi pokierować swoim zespołem tak, by odnosił jak najwięcej sukcesów i szybko motywował się do dalszej pracy po odniesieniu porażki.

Natomiast typ „zagorzałego rewolucjonisty” odbiega od przyjętych w świecie norm. Ponieważ jest to osoba, która dyktuje nam swoje racje w okrutny sposób. Nie jest autentyczna w swych zachowaniach i robi wszystko, by zniszczyć psychicznie drugiego człowieka i ewentualnie go poniżyć, jeśli tylko odważyłby się nie pójść w jego ślady. Taki człowiek bywa świetnym dyktatorem- tyranem, który nie posiada żadnych skrupułów, a swoich przeciwników uważa za margines społeczny, przy okazji rozpaczliwie wierząc w to, że już niebawem przeciągnie ich na swoją stronę.

Postawa rewolucjonisty pragnącego zmienić świat nie przynosi, i nigdy nie przyniesie zamierzonego efektu, którym jest tzw. „świat idealny”. Jest tak choćby dlatego, że pod tym pojęciem może się kryć bardzo wiele, a także dlatego, że taki idealny obraz istnieje tylko w wyobraźni i nie da się go wykreować na rzeczywistość.

Każdy wielki rewolucjonista sieje więcej szkód niż korzyści. On wcale nie zmienia świata. On go niszczy. Nie daje mu się rozwijać. Dzieje się tak dlatego, że nie ma idealnej recepty na życie. Nie istnieje też idealny dyktator, który potrafiłby zmienić losy i przekonania całego świata. Przecież każdy jest inny i każdy z nas ma inny patent na życie. Zamiast ciągle walczyć o zmiany na świecie, może po prostu dobrze by było zmienić swoje życie? Swój prywatny świat?

Wszyscy wielcy rewolucjoniści, w tym Adolf Hitler polegli. Pogubili się w swojej potężnej emocjonalności i rządzy władzy. Nigdy nie było przecież gwarancji na sukces, czego nie chcieli dopuścić do siebie.

Każda zmiana świata przez jednostkę jest skazana na niepowodzenie. Nigdy nie będzie tak, żeby każdy dał się omamić i podporządkować. To właśnie dzięki temu świat jest ciekawy i nie potrzebuje wielkich zmian. To ludzie ich potrzebują. Niektórzy potrzebują też zrozumieć na czym polega życie, bo nie chodzi w nim o to, by być panem świata, ale o to, by umieć panować nad samym sobą. I nie dać sobie wmówić, że nie można żyć tak, jakbyśmy chcieli.

Monika Trentowska
(monika.trentowska@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com



Facebook
Reklama
 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat
COUNT:15