Japońska ceremonia picia herbaty

Opublikowano: 2016-07-02
Historia japońskiego ceremoniału picia herbaty, czyli chanoyu.
Japonia słynie ze swojego ceremoniału parzenia herbaty. Jednak historia jego powstania jest równie ciekawa co on sam.

Jeśli kiedykolwiek ktoś miał przyjemność uczestniczenia w prawdziwej japońskiej ceremonii picia herbaty, wie jak niezwykłe jest to przeżycie.

To, jaki ten rytuał ma obecnie kształt zawdzięcza się głównie Tanace Yoshiro. Jednak lepiej jest on znany w historii pod imieniem Sen-no Rikyu. Bardzo wcześnie zaczął on praktykować „drogę herbaty”. Przez pewien czas uczył się u słynnego chajina, czyli mistrza propagującego określony styl „drogi herbaty”, Kitamuki Dochina, który był zwolennikiem tak zwanego stylu artystycznego. Potem Rikyu studiował zen w klasztorze Daitokuji, a następnie pobierał nauki u mistrza Takeno Joo i od tego momentu przyjął od Takeno styl zwany „wabicha”, czyli „wyciszony styl podawania herbaty”.

Właśnie dzięki temu stylowi obecny ceremoniał herbaty ma tak podniosły charakter. Cechami stylu „wabicha” były umiar, wyrzeknięcie się wystawności i ostentacji. W celu wydobycia tych cech, budowano specjalne pomieszczenia zwane – soan, czyli „słomiana chata”. Pawilony budowane w tym stylu były z gliny lub drewna, a kryte dachem ze słomy bądź kory cyprysu. Prowadziła do nich droga zwana roji lub „ogród herbaciany”. Zawsze zwierała ona kamienną latarnię oraz kamienny zbiornik na wodę. Jednak najbardziej innowacyjnym pomysłem Rikyu było wejście do pokoju herbacianego, zwane niji-riguchi. Przez takie przejście trzeba było się dosłownie przeciskać. Miało to na celu symbolizować równość wobec wszystkich uczestników ceremonii. Jeśli wziąć pod uwagę jak bardzo klasowym społeczeństwem była wtedy Japonia i jak bardzo podkreślano różnicę między każdym szczeblem w hierarchii społecznej, był to pomysł dość ciekawy.

Pomieszczenie przeznaczone do ceremonii parzenia herbaty było urządzone bardzo skromnie. Dekorowano je jedynie kwiatem bądź gałęzią stawianą w zwykłym ceramicznym naczyniu. Podłogę kryto matami, a przedmioty służące do ceremonii musiały być bardzo proste i nie specjalne wyszukane.

Uczestnicy ceremonii mieli się skupić wyłącznie na delektowaniu się niezwykłym naparem herbaty.

W stosunku do tego jak wcześniej wyglądały takie „spotkania przy herbacie”, gdzie każdy właściciel wykosztowywał się na bogate stroje i przedmioty, które zachwyciłyby gości, ceremonia picia herbaty za sprawą Rikyu zdecydowanie zmieniła swój charakter, który przetrwał do dziś.

Obecnie w Japonii oprócz wielu innych szkół o podobnym profilu, istnieją dwie szczególnie poważane, celebrujące sztukę parzenia herbaty oraz wiele innych dziedzin estetyki, które są niezbędne przy dopełnieniu ceremoniału. Do tych dziedzin należy na przykład malarstwo ikebany, czy rzemiosło artystyczne. Tymi szkołami są Ura-Senka i Omote-Senka, wywodzące się bezpośrednio od Rikyu. Jak więc widać tradycja ta nie tylko przetrwała, ale nadal się rozwija i zajmuje istotne miejsce w japońskiej kulturze.

Każdy może spróbować niezwykłego naparu krocząc drogą herbaty.

Izabela Guszkowska
(izabela.guszkowska@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com



Facebook
Reklama
 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat
COUNT:15