Wybory na radych, prezydentów miast i burmistrzów przyciągnągnęły w tym roku wyjątkowo dużą liczbę kobiet. Od lewicy do prawicy z plakatów uśmiechają się panie piękne, i te młode, i te dojrzałe, które postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i zdobyć władzę. Kampanie wyborcze kandydatek są o wiele bardziej stonowane w porównaniu do kandydatów, częściej widać merytoryczne przygotowanie i chęć konkretnych zmian. Oczywiście dla zachowania równowagi znajdziemy również i takie damy, które walczą o stanowiska za pomocą kobiecych wdzięków, oryginalnie brzmiących nazwisk, koneksji rodzinnych , czy populistycznych oraz dziwacznych haseł. Poprostu tak jak to ostatnio w naszej polityce bywa - byle by zauważyli.
Mimo wezwań do solidarności kobiecej , rywalki zwłaszcza ze skrajnie przeciwnych ugrupowań politycznych walczą o swoje przekonania jak lwice. Pozostaje mieć nadzieję, że głosujące kobiety wybiorą godne reprezentanki narodu, które na najniższym szczeblu będą dawać przykład wzorową, obywatelską postawą dbania o dobro Polek i Polaków, a nie tylko dorobienia do pensji, albo załatwienia prywatnych interesów. Kobiety stają przed dużą szansą pokazania jak odpowiedzialnie i z sercem dzierżyć władzę, i oby jej nie zmarnowały. Kobiety do urn!
redakcja@kobieta40.pl