Na szczęście niedaleko nas są takie miejsca, do których wiosna przybyła już jakiś czas temu. Z tęsknoty za słońcem i zielenią przenieśmy się (chociaż mentalnie) na słoneczną wyspę – Maltę.
Niewiele mniejsza od Krakowa wyspa znajdująca się na Morzu Śródziemnym kusi uroczymi plażami, pięknymi widokami i słońcem, które nieustannie świeci przez ponad 300 dni w roku! To wspaniałe miejsce nadające się i na odpoczynek i na zwiedzanie.
Stolica Malty – Valetta – oszałamia liczbą zabytków, ma ich aż 320. Wśród nich jest okazała katedra św. Jana Chrzciciela wybudowana w stylu barokowym; zajazdy, w których dawniej mieszkali kawalerowie maltańscy oraz Pałac Wielkich Mistrzów. Ruiny starożytnych świątyń znajdziemy w Tarxien. Stare budowle wprawią w zachwyt wszystkich. Wzniesiono je bowiem z potężnych głazów, które stawiano jeden na drugim bez żadnej zaprawy.
Ciszę i spokój znajdziemy w dawnej stolicy Malty, Mdinie. Od wieków niewiele się tu zmieniło. Miasto otaczają potężne mury obronne, nie wolno jeździć tutaj samochodami. Spacer wąskimi uliczkami to czysta przyjemność. Z miejskich murów roztacza się wspaniały widok na całą wyspę i turkusowe morza dookoła.
Co warto spróbować? Maltańskie dania to połączenie wpływów kuchni brytyjskiej i włoskiej. Soppa talarmia, czyli „wdowią zupę” z warzyw podaje się z kozim serem. Timpana jest zapiekanka makaronową z mięsem lub rybami, serem i jajkami. Popularnością cieszy się fenek bizzalza, czyli potrawka z królika w winie. Kinnie to słodko-gorzki napój z miejscowej odmiany pomarańczy.
Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com