Nastoletnie matki – problem?

Nastoletnie matki to problem na skalę światową i choćbym bardzo chciała, nie mogę użyć słowa innego, niż „problem”. Nastolatka – być może dojrzała fizycznie – nie jest w pełni rozwinięta emocjonalnie i psychicznie. Nie zapewni dziecku bezpieczeństwa, stabilizacji i nie weźmie pełnej odpowiedzialności (nie tylko w sensie prawnym). Największą podporą dla noworodka, ale także dla niej samej, powinni być rodzice. Jak wiadomo, bywa różnie. Sytuacja rodzinna nie zawsze jest bajeczna. Rodzice w pierwszej chwili będą zszokowani. Później nastąpi akceptacja i pomoc, albo coś zupełnie przeciwnego – wyrzucenie z domu, zmuszanie do aborcji czy natychmiastowego wyjścia za ojca dziecka. Żaden z tych sposobów nie jest dobry. Trzeba pamiętać, że ciąża to nie koniec świata. Nastolatka, jeśli zdecyduje się wychować dziecko, musi omówić sprawę z rodzicami. W świetle polskiego prawa osoba niepełnoletnia nie może być prawnym opiekunem. Prawa rodzicielskie mogą za to przejść na rodziców ciężarnej, którzy do momentu ukończenia przez nią osiemnastego roku życia wezmą za niemowlaka pełną odpowiedzialność. W gorszym scenariuszu nie oddadzą jej praw nigdy, a dziecko wychowa się jako młodsza siostrzyczka czy braciszek swojej prawdziwej matki. Natomiast, jeżeli w ogóle nie zgodzą się przejąć praw, dziecko trafi do rodziny zastępczej lub domu dziecka.

Ciąża z przypadku?
Najczęstszym powodem zachodzenia w ciążę przez nastolatki jest zwykła nieodpowiedzialność. Młodzi zapominają o zabezpieczeniu lub wierzą w przesądy.  W Polsce 77% nastolatków nie korzysta z prezerwatywy podczas pierwszego razu, a za 10% wszystkich urodzeń odpowiadają niepełnoletnie matki. Na całym świecie na świat przychodzi w taki sposób dwadzieścia tysięcy dzieci. Sporo, prawda?

Badania w Memphis pokazały, że w 2011r. w Fraser High School 90 dziewcząt zaszło w ciążę. To 18% dziewczyn z całej szkoły. Problem stanowi tu niewystarczający poziom wychowania seksualnego, bądź w ogóle jego brak. Mniejszość, jeśli chodzi o powód ciąży, stanowią nastolatki szukające miłości i akceptacji. Boją się samotności, więc wpadają na nieodpowiedzialny pomysł urodzenia dziecka. Ostatnią grupę stanowią ofiary gwałtu.

Uwaga na niebezpieczeństwo
Zostanie mamą w wieku nastu lat wiąże się z dwoma rodzajami ryzyka. Chodzi tu o sferę fizyczną oraz emocjonalną. Ciąża poniżej 20 roku życia uważana jest za ciążę wysokiego ryzyka. Przedwczesny poród, niedokrwistość lub zatrucie krwi to tylko trzy pierwsze z długiej listy zagrożeń. Warto wiedzieć, że wszystkie maleją wraz z wiekiem. Psychicznie problemy związane są natomiast z niedojrzałością. Często pierwszą reakcją na wieść o ciąży jest plan ucieczki z domu, aborcja lub samobójstwo. Jeśli rodzice nie służą pomocą lub są zbyt pobłażliwi, dziewczyny łatwo mogą się zagubić. Kiedy dziecko przyjdzie już na świat, traktowane jest jak zabawka. Nastolatki zostawiają je z rodzicami, by pójść do kina, klubu itd.. Chcą żyć tak, jakby nic nie stało. Zapominają o obowiązku.

Malezyjski rząd otworzył specjalną szkołę tylko dla ciężarnych nastolatek. Dzięki temu dziewczyny nie muszą rezygnować z nauki, bojąc się nietolerancji. Po urodzeniu mogą za to wrócić do zwykłej szkoły. W innych krajach, także Polsce, ciężarne nastolatki mają prawo ubiegać się o nauczanie w domu, nawet przez całe 9 miesięcy. To zdecydowanie lepsze wyjście  niż aborcja czy oddanie dziecka. Po co zadręczać się do końca życia?

Co zrobić, gdy nastolatka zajdzie w ciążę? Pomóc jej, czy wygnać z domu? Bez względu na to, ile artykułów przeczytamy, i tak każda z nas będzie miała swoje zdanie. Po prostu przemyślmy sprawę jeszcze raz. W ciszy i spokoju.

Olga Kublik
(redakcja@kobieta40.pl)