Zebrałaś dokumenty do, próbujesz wypełnić formularz, ale nic się nie zgadza, a czasu coraz mniej. Nie wolno panikować, tylko na spokojnie przeanalizować problem i skorygować poprawki by uniknąć nieprzyjemności w urzędzie skarbowym.
Spóźnienie ze złożeniem deklaracji
Kilkudniowa zwłoka nie musi oznaczać od razu srogich kar, ale deklarację trzeba złożyć jak najszybciej zanim urząd sam wezwie cię do tego. Jeśli z rozliczenia wynika, że masz niedopłatę – od razu zapłać zaległy podatek z odsetkami. Pamiętaj, że w razie spóźnienia tracisz możliwość rozliczenia z mężem lub dzieckiem (jako osoba samotnie wychowująca). Nie będziesz też mogła przekazać 1% podatku organizacji pożytku publicznego.
Brak dokumentów
Zorientowałaś się, że nie masz wszystkich faktur potrzebnych do odliczenia ulgi podatkowej albo PIT od zleceniodawcy gdzieś się zawieruszył? Wypełnij deklarację na podstawie dokumentów, które masz i wyślij w terminie. Gdy uzupełnisz braki, złóż korektę. Dzięki temu zachowasz prawo do ulg.
Pomyłka w zeznaniu
Źle policzony podatek, zapomniana umowa, błąd rachunkowy – jeśli sama odkryłaś taką pomyłkę, złóż korektę. Jeszcze raz wypełnij ten sam formularz, tym razem poprawnie i zaznacz kwadrat „korekta deklaracji”. Na złożenie korekty masz 5 lat. Lepiej jednak z tym mnie zwlekać. Jeśli to jednak fiskus odkryje błędy, dostaniesz wezwanie do wyjaśnień. Zapewne wtedy będziesz musiała pójść do urzędu.
Brak pieniędzy na podatki
Możesz wystąpić z wnioskiem do naczelnika swojego urzędu skarbowego o rozłożenie należnego podatku na raty. Wniosek złóż koniecznie przed datą 30 kwietnia. Napisz, w ilu ratach uregulujesz należność, podaj uzasadnienie, np. trudna sytuację finansową.
Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com