„Przemek Saleta. Najcięższe zadania”-o nowym programie w National Geographic Channel i nie tylko...

Opublikowano: 2014-10-22
Wywiad z Przemysławem Saletą o programie
Przemysław Saleta, mistrz świata w kick-boxingu, mistrz Polski i Europy w zawodowym boksie.

Na swoim koncie ma kilkanaście epizodów w najpopularniejszych filmach i serialach, oraz udział w  programach, oglądanych przez miliony Polaków. Gdy dodamy do tego posadę redaktora naczelnego w magazynie „Gentelman's Magazine”, oraz autora programu „Gadżety Salety”, to okazuje się, że Przemek Saleta jest „człowiekiem orkiestrą”. Teraz możemy oglądać go w zupełnie innej odsłonie, choć może nie do końca. „Przemek Saleta. Najcięższe zadania”, jak sama nazwa wskazuje, wymaga przecież nie lada siły...

Skąd wziął się pomysł realizacji programu z Panem w roli głównej i czy długo zastanawiał się Pan nad przyjęciem propozycji uczestnictwa?
Pomysł na program „Przemek Saleta: Najcięższe zadania” od razu mi się spodobał. Prawdopodobnie producenci znając moją zawodową historię stwierdzili, że będę chętny do podjęcia się wielu trudnych zadań. To miłe, że uznali, że jest duża szansa, że z większością z nich sobie poradzę. Lubię wyzwania i próbowanie sił w nowych dziedzinach, dlatego decyzję podjąłem dosyć szybko.

Program może zdawać się widzom niezłą przygodą i pewnie po części tak było, ale nie zapominajmy, że była to przede wszystkim ciężka praca. Jakie obawy towarzyszyły decyzji o udziale w tym projekcie?
Nie byłem przekonany, czy  poradzę sobie z wyznaczonymi zadaniami. Postanowiłem to jednak potraktować jako szansę na sprawdzenie siebie, a ponieważ byłem przekonany, że dam z siebie wszystko, nie bałem się kompromitacji na oczach telewidzów.

Czy miał Pan możliwość wyboru zawodów, miejsc oraz zadań, którym Pan został poddany?
Lista przygotowanych zawodów była tak atrakcyjna, że nie wymagała mojej korekty. Kilka z nich mnie zaskoczyło. Nie sądziłem, że kiedykolwiek będzie mi dane pracować w kopalni czy na lotnisku.

No właśnie, gdy się tak przyglądam liście zawodów, które wykonywał Pan w tym programie, to zastanawiam się, na ile były one spełnieniem Pana marzeń z dzieciństwa?
Nie jestem oryginalny, jako mały chłopiec marzyłem, by zostać strażakiem. Dzięki National Geographic Channel udało mi się to. Pracowałem jako strażak na lotnisku w Modlinie. To bardzo stresujące zajęcie. Cieszę się, że nie zdecydowałem się na wybór tego zawodu decydując o swojej przyszłości będąc młodym chłopakiem.

Które z zadań było najtrudniejsze fizycznie dla mistrza kick-boxingu? A może wyczerpanie emocjonalne okazało się groźniejszym przeciwnikiem?
Bardzo męcząca jest praca w odlewni. Wysoka temperatura tam panująca jest nie do wytrzymania. Było to jedno z najcięższych wyzwań. Emocjonalnie najtrudniejszym zajęciem jest praca kontrolera lotów. Przypatrywałem jej się podczas mojego pobytu w Modlinie.

Czy któryś z zawodów pokazanych na wizji, w szczególny sposób przypadł Panu do gustu?
Miło wspominam pracę w bieszczadzkich lasach. Bycie drwalem to nie jest prosta sprawa, ale okoliczności przyrody – bliskość natury, cisza – była przyjemną odmianą w stosunku do moich codziennych zajęć.

Ścinanie drzew, budowanie stropu w kopalni przy 30 st.C, obsługa żurawia stoczniowego, renowacja statku, wymiana opon w autobusach, czy praca w elektrociepłowni, to tylko część z zadań, które postawili przed Panem autorzy programu. Czy były one dla Pana trudniejsze niż wyczerpujące treningi i ryzyko jakie wiąże się z pracą boksera? Czy można je w ogóle porównać?
Treningi, sport, to niegdyś mój chleb powszedni. Choćby z tego względu jest to dla mnie łatwiejsze. W wymienionych przez Panią zawodach, musiałem uczyć się wszystkiego od początku, a podczas wykonywania nowych obowiązków widoczny był brak wprawy. W niektórych zadaniach przydatna była sprawność fizyczna i siła, którą mam dzięki uprawianiu sportu, ale wyzwania z planu ciężko porównać do profesji boksera.

Jest Pan siłaczem i bokserem, ale dał się poznać ludziom, jako ciepły i bardzo wrażliwy człowiek. W którym z miejsc które Pan odwiedził, poczuł Pan najsilniejszą więź z pozostałymi pracownikami?
Częścią zespołu poczułem się w kopalni węgla kamiennego. Górnicy na początku odnosili się do mnie z rezerwą, jednak po obserwacji mojego zaangażowania w pracę docenili włożony wysiłek i zaczęli traktować jak swojego. Była to dla mnie duża nobilitacja. Pokazali mi też jak trudna, bo wiążąca się z dużym ryzykiem jest ich codzienna praca. Tak naprawdę wszystkie ekipy z którymi pracowałem okazały mi dużo wsparcia, z każdą z nich pracowało mi się inaczej ale wszystkie wspominam bardzo dobrze.

Powiedział Pan, że „chce się zmierzyć z prawdziwymi twardzielami, bez których nasz kraj by nie funkcjonował”. Jak Pan myśli, czy dzięki temu programowi emitowanemu przez National Geographic Channel, ludzie docenią pracę drwali, górników, bagażowych, czy stoczniowców?
Program ten na pewno przybliży pracę osób, z której na co dzień nie zdajemy sobie sprawy. Czy zastanawialiście się Państwo, dzięki komu ptaki nie zagrażają startującym i lądującym samolotom? Takich ciekawostek będzie można dowiedzieć się oglądając program „Przemek Saleta: Najcięższe zadania” na National Geographic Channel. Sam odkryłem wiele profesji, o których istnieniu nie miałem pojęcia, a bez których komfort życia i bezpieczeństwo ludzi byłoby zagrożone. Jestem przekonany, że widzowie odkryją wiele ciekawostek obserwując moje zmagania.

Patrząc z perspektywy czasu, czy podjął by Pan jeszcze raz takie wyzwanie?
Zdecydowanie tak. W ciągu kilku tygodni poznałem wielu fantastycznych ludzi i przeżyłem masę ciekawych sytuacji, które nie mogłyby się wydarzyć gdyby nie udział w programie. Jestem ciekawy jak widzowie ocenią moją pracę.

Czym nas Pan jeszcze zaskoczy w najbliższym czasie, jakie są Pana zawodowe plany?
Obecnie dużo działam wokół tematu transplantologii. Wciąż mamy kłopot z mówieniem o przeszczepach, więc chciałbym oswoić ten temat. Nie bójmy się tego, skoro możemy uratować komuś życie.

Rozmawiała Ewa Podleśna-Ślusarczyk
(ewa.podlesna@dlalejdis.pl)

Fot. National Geographic Channel



Facebook
Reklama
 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat
COUNT:15