Imbir nie tylko rozgrzewa, ale również zwiększa chęć na szaleństwa w sypialni. Nawet jeśli tylko odrobinę, to i tak warto włączyć go do swojej diety. Chińczycy wierzą, że korzystnie na życie seksualne działają jagody goi. Wzmacniają one bowiem system nadnerczy, a te stanowią centrum energii seksualnej. W legendy obrósł też lubczyk. Już wieki temu przypisywano mu moc budzenia pożądania u ludzi. Uznaje się, że miłorząb pobudza krążenie, także i to w okolicach narządów płciowych. Od tego zaś już tylko jeden krok do bardzo erotycznych chwil we dwoje. O bycie afrodyzjakiem podejrzewa się ponadto muszkat. Najwięcej informacji na jego temat mają przypuszczalnie mieszkańcy Indonezji, gdyż drzewo to upodobało sobie szczególnie ten rejon. Na szczególną uwagę wśród darów Ziemi zasługuje też kokos. Mleczko z tego owocu wzmacnia organizm, a więc nie brakuje dzięki niemu sił do erotycznych igraszek. Właściwości pobudzające posiada ponadto żeńszeń. Nie ma się co dziwić temu przekonaniu skoro podziemne kłącza tej rośliny przypominają męskie narządy płciowe. Rozpala ponoć bardzo także wszechobecny w kuchni nad Wisłą pieprz. Może właśnie dlatego Polacy są takim licznym narodem… Wieczorową porą warto kosztować też ponoć mandragory. O jej rozlicznych zaletach, w tym rozpalających, przeświadczonych było wiele kultur już od starożytności. Afrodyzjakiem mającym pochodzenie roślinne jest również czekolada. Swoim smakiem i konsystencją może nieźle ubogacić małżeńską erotykę. Ogromnej witalności, w tym tej łóżkowej, dodawać ma także papryka. Niejeden Węgier jest pewny, że to dzięki niej cechą narodową kraju ze stolicą w Budapeszcie jest ognisty temperament. Do sypialni warto też zabierać marchewkę. Czy to działa? Trzeba sprawdzić samemu. Wzmacniać popęd płciowy mają również kiełki soczewicy. Dzięki nim zwiększa się podobno odczuwanie przyjemności. Nieocenione przysługi kochankom ma oddawać też awokado. Jak twierdzą niektórzy: dzięki temu owocowi wyostrzają się zmysły oraz doznania seksualne. Arbuz rozluźnia z kolei naczynia krwionośne, a co za tym idzie: pomaga, aby erotyczne doznania dawały partnerom jak największą satysfakcję. Orzechy brazylijskie to skarbiec witaminy E, zwanej witaminą seksu. Naukowcy zarzekają się, że zwiększają one libido u obu płci oraz wrażliwość na bodźce. Brukselki pobudzają ponoć wyobraźnią. Tej zaś nigdy dość w sypialni. Hindusi wierzą w ogromną moc bazylii. Ma ona zapewniać zdrowie, płodność, szczęście i wpływać na udane pożycie seksualne. Kamasutra szczególnie ceni natomiast wanilię. Jest to ponoć bardzo silny afrodyzjak. Arabskim symbolem płodności jest sezam. Posiada mnóstwo witamin, dzięki czemu wzmacnia organizm i dba, by chętnym na erotyczne igraszki nie brakło do tego sił.
Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com