Dobrze także przewertować rzeczy, które mama posiada jeszcze na wieszakach. A na imprezie? Będziesz wiedziała, że nie spotkasz innej kobiety w takiej samej sukience, bo ta, która była stworzona specjalnie dla babci, teraz już jest tylko Twoja.
W poszukiwaniu
vintage warto przenieść się także do second handów, czyli po prostu sklepów z używaną odzieżą. Każde miasto ma swoje hitowe miejsca, gdzie zawsze można znaleźć coś ekstrawanckiego i karnawałowego. Takim ubraniom można nadać drugie życie. Nie martwmy się tym, że coś może być zbyt szerokie, zbyt długie czy źle leży. Odnowienie naszej szafy nie musi kosztować mnóstwa pieniędzy, a to co najbardziej się liczy, to kreatywności!
Jak odświeżyć ubrania, żeby ich nie niszczyć? Przede wszystkim uważajmy z detergentami i mocą wirowania. Takie ubrania często nie mają metek lub wykonane są z nieoznakowanych materiałów. W tej kwestii lepiej zaufać profesjonalistom i delikatnym zabiegom pielęgnacyjnym – np. prasowaczom parowym marki SteaMaster, które odświeżąją i prasują bez przypaleń. Ubrania są czyste, w większości nie trzeba ich dodatkowo prać dzięki czemu tkanina się nie niszczy, a cekiny, powabne i łatwe do wyświecenia materiały mogą czuć się bezpiecznie. Dochodzi jeszcze jeden aspekt – ekonomiczny, ponieważ gorąca para zabija bakterie i roztocza, zastępując detergenty. Oszczędzamy nie tylko czas i pieniądze, ale także środowisko.
Połączenie kilku rzeczy z sieciówek nie daje tak świetnego efektu, jak podjęcie modowego wyzwania z
sukienkami vintage w roli główej. To prawdziwy sprawdzian dla naszego modowego smaku i umiejętności stylizacji. Wystarczy wspomnieć o ekskluzywnym klubie pań, które kolekcjonują sukienki
vintage z pokazów haute couture. Wbrew pozorom znalezienie takich cacek wcale nie jest to tak trudne, jakby mogło się wydawać.