Turystka czy podróżniczka

Osoby, które mają takie podejście, często podkreślają, że turyści, w trakcie pobytu na wakacjach, na ogół nie zważają na zwyczaje, które są praktykowane w danym miejscu, tylko swoje codzienne zachowania przenoszą razem ze sobą. Nie sposób nie zgodzić się z tym argumentem, że pewna liczba osób właśnie w taki sposób postępuje. To, co dla nas może być zwyczajnym zachowaniem, dla ludzi z innej kultury może być dziwnie, zniechęcające lub wręcz niedopuszczalne.

Wiele osób uważa, że turyści mają ograniczony światopogląd i nie zwracają uwagi na nowe otoczenie. Czy jednak bycie turystą to coś gorszego niż bycie podróżnikiem? Wszystko zależy od naszej empatii i od tego, czy jesteśmy otwarci na poznawanie nowego. Istotne jest również to, czego tak właściwie oczekujemy od urlopu, od wakacji.

Dla osób krytykujących turystów argumentem na to jest powód wyjazdu tej grupy. Spędzają oni czas na plaży, wylegując się czy stawiając sławne już nad Bałtykiem parawany. Dla podróżników cele wyjazdu są bardziej złożone – chcą oni poznać coś nowego, doświadczać odmienności, zwiedzić jak najwięcej. Można jednak powiedzieć, że oba podejścia, choć inne, są prawidłowe. Jest tak dużo ludzi na świecie, że trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że każdy z nas ma różne potrzeby.

Dla jednych osób wypoczynkiem będzie czas spędzony na plaży, w towarzystwie znajomych, pójście do lokalnego baru czy dyskoteki. Wrócą one do domu z pozytywnymi wspomnieniami i zrelaksowani. Dla innych odprężeniem są wielokilometrowe wędrówki w nieznane, z małą ilością bagażu i bez określonego z góry noclegu. Dobrze, że współczesny świat daje nam tak dużo możliwości wyboru, że każda osoba znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. Warto wybierać to, co dla nas jest najlepsze, a nie skupiać się na ocenie jakości wakacji innych osób.

Katarzyna Kolibabska
(katarzyna.kolibabska@dlalejdis.pl)

^{Fot. pixabay.com}