Walentynki nie tylko raz w roku

Postaraj się jednak obchodzić Dzień Świętego Walentego ze swoim partnerem częściej! Wasz długoletni związek może na tym tylko wygrać.

Chociaż większość ludzi uważa, że Walentynki to amerykańskie święto i przejaw komercji to przez tyle lat zdążyliśmy się już do niego na tyle przyzwyczaić, że mniej lub bardziej hucznie je obchodzimy. W jaki sposób to już indywidualna sprawa każdej pary - może to być kolacja przy świecach w eleganckiej restauracji, wspólne wyjścia do kina na komedię romantyczną, a nawet uroczy weekend w Paryżu. Z tej okazji kobiety kupują seksowną, czerwoną bieliznę, a panowie udają się do sklepów z biżuterią, żeby ukochana mogła się potem pochwalić prezentem swoim przyjaciółkom. Mniej rozrzutni wybierają bukiet czerwonych róż. Albo jedną różę.

W ten dzień staramy się bardziej - trzymamy się za ręce, staramy się sprawić drugiej osobie jak najwięcej przyjemności, mówimy o uczuciach. Z jednej strony to dobrze, ponieważ osoby w związku z długim stażem, przytłoczone codziennym życiem zapominają o tak ważnych elementach wspólnego życia. Z drugiej, smutne jest to, że po kilku latach tylko w dzień 14 lutego wyciągają butelkę wina, żeby przypomnieć sobie jak to było kiedyś, kiedy byli w pierwszej fazie zakochania, motylków w brzuchu i tych wszystkich miłych rzeczy.

Łatwo jednak możemy sprawić, że Walentynki będą z nami nie tylko raz do roku, ale raz w tygodniu, a takie małe nawet codziennie! Oto kilka rad, które sprawią, że w twoim związku Walentynki nie będą serduszkowym bum, a wy będziecie kochać się jeszcze bardziej.

Po pierwsze, rozmawiajcie o uczuciach! Mówcie „kocham cię” zawsze tuż przed zaśnięciem i o poranku. Być może wydaje ci się, że po takim czasie to zdanie zrobiło się już nudne. Niezależnie jednak od waszego stażu te słowa zawsze będą miały swoją nieodłączną magię. Jeśli wiesz, że twój facet ma ciężki dzień wyślij mu też krótkiego SMSa - może się nie przyzna, ale się ucieszy. Pod warunkiem, że nie będziesz wysyłać ich co 10 minut.

Po drugie - róbcie sobie małe przyjemności każdego dnia. Takie rzeczy jak śniadanie podane do łóżka, naszykowane kanapki, czy ulubiony batonik w torbie znaleziony w trakcie pracy nie zajmują dużo czasu, a sprawiają, że czujemy się kochani i pewni naszego związku. Panów dotyczy tu również wręczanie kwiatów bez okazji - tylko po to, aby wywołać uśmiech na twarzy ukochanej.

Co to za filozofia, żeby na Walentynki kupować inną, bardziej seksowną bieliznę? Jeżeli niegrzeczne pończochy i prześwitujące koszulki nie są w twoim stylu i źle się w nich czujesz nie kupuj ich w ogóle. Jeżeli jednak odnajdujesz się w takim stylu to nie sprawiaj ich sobie wyłącznie na Walentynki! Przecież możesz czekać w koronkach na swojego mężczyznę w zwyczajny wtorkowy wieczór - będzie zachwycony.

Ustalcie wspólnie jakiś dzień, który zawsze będziecie spędzać we dwoje. Weźcie pod uwagę swój tryb życia, warunki mieszkaniowe, itp. Może uda wam się wspólnie ustalić, że w każdy piątek będziecie mieć prawdziwą randkę - kino, teatr, kolacja w restauracji albo seans z lampką wina w domu przed telewizorem. Zawsze jednak świętujcie ten dzień - nie czekaj na niego w dresach na kanapie z potarganymi włosami.

Dzięki tym kilku zasadom w wasze życie nie wkradnie się nuda i monotonia. Walentynki nie muszą być obowiązkiem celebrowania miłości, ale każdy zwykły dzień może być okazją obchodzenia Walentynek! Jeżeli będziecie się o siebie codziennie starać to nie zauważycie nawet czy jesteście razem rok, siedem czy dwadzieścia lat.

Natalia Wesoła
(natalia.wesola@dlalejdis.pl)

^{Fot. pixabay.com}