Wrocławska manifa 2011 w walce o wyzwolenie kobiet

Opublikowano: 2011-03-16
Relacja z Manify we Wrocławiu.
6 marca o godzinie 13.00, spod pomnika Fredry na wrocławskim rynku ruszyła Manifa . W tym roku we Wrocławiu manifestacja odbyła się pod hasłem:"SPRAWIEDLIWOŚĆ SPOŁECZNA DROGĄ WYZWOLENIA KOBIET!

Wzięło w niej udział prawie sto kobiet i mężczyzn w różnym wieku, którzy skandowali "Dość wyzysku!" czy "Darmowa praca kobiet” . W rękach dominowały tablice z hasłem: “Praca domowa nie jest darmowa!”, ale nie brakowało też i takich: ”Godne warunki porodu i macierzyństwa”, czy “Przemoc domowa nie jest sprawą prywatną”, "Ekonomia ma płeć, ale czy Twoją?", "Malutka... To jest pensja", "Demokracja bez kobiet to pół-demokracja" oraz "Przedszkola zamiast F16".

Wręczano czerwone kartki m.in. premierowi Donaldowi Tuskowi za utrzymywanie na stanowisku niekompetentnego urzędnika, jakim jest Pełnomocnik ds. równości kobiet i mężczyzn Elżbieta Radziszewska. Z kolei Radziszewska dostała czerwoną kartkę za skandaliczne wypowiedzi i za szerzenie poglądów dyskryminujących mniejszości seksualne. Dla ministra Michała Boni, za nie dostrzeganie nierówności płci i dyskryminacji kobiet w Raporcie “Polska 2030. Wyzwanie Rozwojowe", a dla posła PO Roberta Węgrzyna za seksistowskie wypowiedzi. Dostało się też rządzącym za brak refundacji środków antykoncepcyjnych, przymus nauki religii w szkołach, brak edukacji seksualnej oraz znieczuleń przy porodach.

Podczas manifestacji prym wiodły członkinie Partii Kobiet oraz Demokratycznej Unii Kobiet. Były też przedstawicielki Centrum Praw Kobiet.

Nie zabrakło też tzw. “antymanifestacji” z plakatem Fundacji Pro, pokazującym Hitlera i zabity ludzki płód.



Facebook
Reklama
 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat
COUNT:15