Daria Bednarek: Jak zaczęła się Pani przygoda z pisaniem bajek i co skłoniło Panią do tworzenia utworów dla najmłodszych czytelników?
Edyta Grabowska-Gwardiak: Pomysł na pisanie pojawił się w dość trudnym momencie mojego życia. Problemy ze wzrokiem sprawiły, iż musiałam przerwać pracę w szkole, a ponieważ nie przepadam za bezczynnością – pomyślałam o pisaniu. Wówczas zupełnie nieoczekiwanie przyszła propozycja tworzenia tak zwanych „dobranocek” dla Radia Zachód. Miały to być opowieści, które zmieszczą się na antenie w czasie 10 minut. Wymyśliłam więc postać Bumka, pluszowego misia, który opowiada o swoich przygodach i codziennym życiu w małym domu przy ulicy Radosnej. Z czasem teksty były coraz dłuższe, a sam miś zaczął dzieciom opowiadać bajki, które redakcja programów dziecięcych wykorzystywała w innych audycjach. Tak więc można powiedzieć, że przygodę z pisaniem bajek zaczęłam od … usypiania najmłodszych za pośrednictwem fal eteru.
Pani bajki są bardzo oryginalne, pokazują jak niezwykły może być świat wokół nas. Dzieci nie lubią nudy i na pewno nie będą się nudzić podczas lektury tych historii! Skąd czerpie Pani pomysły?
Pomysły czerpię obficie z przyglądania się rzeczywistości, zwłaszcza z uważnego obserwowania dzieci. Ich zachowanie, język i spontaniczność podpowiadają mi często tematy do bajek, podsuwają trafny tytuł i humorystyczną pointę. Jednak najwięcej pomysłów rodzi się w wyobraźni, która potrafi połączyć w całość nawet najbardziej niemożliwe sytuacje!
W Pani bajkach często pojawiają się zagadnienia związane z ekologią. Czy uważa Pani, że to ważny temat, o którym należy rozmawiać z dziećmi? Co chciałaby Pani przekazać najmłodszym?
Lubię opowiadać takie historie, w których zabawa przeplata się z nauką. Tak więc sporo miejsca poświęcam dbałości o środowisko naturalne, ponieważ to ważny i aktualny problem. Myślę, że dziecko łatwiej zapamięta dlaczego należy oszczędzać wodę, jeśli przeczyta bajkę o łazienkowych sprzętach denerwujących się, gdy gospodarze domu ją marnują. Bajkowi bohaterowie pomagają w przystępny i żartobliwy sposób przekazać ważne treści, również te związane z koniecznością dbania o przyrodę.
Co sądzi Pani o czytaniu dzieciom? Jaką rolę w wychowaniu mogą pełnić bajki?
Czytanie dzieciom jest ogromnie ważne, ponieważ rozwija wyobraźnię, pomaga zrozumieć otaczający świat, a przede wszystkim tworzy piękną, silną więź między dzieckiem a czytającym rodzicem. Oczywiście nie bez znaczenia są książki, które maluchowi się czyta. Powinny być dostosowane do jego wieku i zainteresowań.
Bardzo podobają mi się akcje promujące codzienne czytanie przed snem i inne, które przypominają zapracowanym rodzicom o tym, że kilka stron dziennie przeczytanych z cierpliwością, uwagą i entuzjazmem, to prawdziwy kapitał na przyszłość.
Do takiego czytania znakomicie nadają się bajki, w których granica między dobrem i złem jest dość jasna. Rodzice i dziadkowie mają zatem ogromne możliwości, by wytłumaczyć co jest w życiu ważne i dobre, a jakich rzeczy i postaw należy unikać. Jeśli czyta się w sposób aktywny, to znaczy analizuje treść, zadaje dziecku pytania i pozwala, aby ono też je zadawało, wtedy bajki na pewno spełnią przypisaną im dawno temu rolę, to znaczy będą bawiły i uczyły jednocześnie.
Czy ma Pani jakąś ulubioną książkę z dzieciństwa?
To dość trudne pytanie, ponieważ w dzieciństwie dużo czytałam i wiele książek mogłabym obdarzyć tym mianem. Jeśli jednak mam wybrać tę jedną, najbardziej ukochaną, to jest nią z pewnością „Plastusiowy pamiętnik” Marii Kownackiej. Jej bohater ma w sobie taki urok, że chce się do jego przygód ciągle wracać.
Myślę, że tak samo jest z bohaterami Pani bajek! Bardzo dziękuję za rozmowę.