Pocałunek – niby tak niewiele a jednak ile się za nim kryje. Osoby, które często się całują są pozytywnie nastawione do świata (a co za tym idzie są szczęśliwsze). Co więcej, naukowcy dowiedli, że osoby, które całują swoją drugą połówkę rano, przed wyjściem z domu ą bardziej wydajni w pracy, zarabiają więcej i dłużej żyją (to wszystko „wina” hormonów o czym niżej). Powstała specjalna dziedzina w nauce, która zajmuję się pocałunkami - jej nazwa to filematologia. Jednak seksuolodzy bija na alarm – podobno całujemy się rzadziej niż 10 lat temu (tak, tak brak czasu i pośpiech). Warto jednak znaleźć kilka chwil na pocałunek.
Pocałunek a nauka
W trakcie całowania przyspiesza rytm serca, krew zaczyna szybciej krążyć, a do mózgu dopływa więcej tlenu
Pocałunek podwyższa poziom pewnego hormonu w organizmie, który jest odpowiedzialny za uczucie przywiązania. Ten hormon to oksytocyna, który sprawia również, że odczuwamy większe pożądanie i ochotę na seks. W trakcie pocałunku wytwarzany jest również kolejny hormon, tzw. hormon szczęścia czyli endorfina (uwaga: endorfina jest 200 razy mocniejsza od morfiny). Wydzielana jest również serotonina odpowiedzialna za dobry nastrój oraz adrenalina związana z przyjemnością. Częste całowanie obniża z kolei poziom hormonów odpowiedzialnych za stres.
Podczas pocałunku zwiększa się wydzielanie śliny, a to sprzyja ochronie zębów i dziąseł.
Gdy się całujemy dochodzi do złożonej wymiany sygnałów chemicznych - może to uruchomić nieświadome mechanizmy służące ocenie naszej zgodności genetycznej lub zdolności do reprodukcji z osobą, z którą się całujemy.
W trakcie całowania zostaje uruchomiona niesamowita ilość mięśni (34 mięśnie twarzy kontrolują pracę innych 120 mięśni ciała!). Co za tym idzie spalamy kalorie w zależności od intensywności pocałunku możemy stracić od 26 do 90 kalorii.
Całowanie sprzyja odporności – podczas pocałunku dochodzi do wymiany 40000 drobnoustrojów, przez co mamy rzadziej problemy z żołądkiem i podnosimy swoją odporność.
Całowanie to gimnastyka twarzy!
Pocałunki podnoszą poczucie naszej wartości, sprawiają, że czujemy się bardziej docenieni.
Paulina Stachula
(paulina.stachula@dlaLejdis.pl)
Fot. freeimages.com