Na plaży, nad jeziorem czy na basenie, bez szykownego ręcznika GRENO nie obędzie się żadna wyrafinowana modnisia czy racjonalna sportsmenka.
Ręcznik plażowy – niby zwykły, wakacyjno weekendowy gadżet a jednak… podlega on modom i rozwija się. Przy jego produkcji stosowane są najnowsze technologie. Ma być kolorowy, duży, trendy, ekologiczny, lekki, wchłaniający wodę, szybkoschnący…. A tych wymagań jest ze 40 - sam nie wiem co się w nich jeszcze mieści...
Ogromny i wielofunkcyjny. Standardowy ręcznik powinien nieć około 100 x 170 bo pełni odpowiedzialna funkcję koca, płaszcza kąpielowego i parawanu. Dodatkowo – byłoby miło gdyby miał kieszenie na zabawki czy kosmetyki. I z każdego z tych zadań musi wywiązać się koncertowo – tak jak niezawodny SANDY z kolekcji GRENO.
Mięciutki i przyjemny w dotyku – dający ukojenie przypieczonym, lub tylko mocno opalonym ramionom i łydkom. Welurowe, w 100 % naturalne ręczniki plażowe MIAMI BEACH i MAURITIUS to wytrawni bojownicy o Twój komfort.
Powinien być lekki jak TAITI – w końcu nosisz go ze sobą w plażowej torbie wraz z cała masą olejków, balsamów, kolorowych czasopism, foremek i wiaderek itd.
Obowiązkowo trendy. Na kultowej stronie www.stylistka.pl czytamy: „Pasy, paski, paseczki -wzór znany i lubiany, który co roku powraca do głównego trendu. Zazwyczaj latem i przeważnie w wydaniu marynistycznym. W 2011 roku paski uderzają z pełną mocą! I wcale nie nieśmiało. Jest ich bez liku w rozmiarach od S do XXL i we wszystkich kolorach, które wam się zamarzą. Niektóre tworzą delikatny wzór jak na sukienkach Versace, inne tną sylwetkę zdecydowaną linią jak w projektach Jil Sander. Prada zabudowuje nimi swoje modelki od stóp do głów (…). Looknijmy więc na FIJI.
Super higroskopijny i szybkoschnący – zastosowanie najnowszych technologii, specjalnie spreparowanych, naturalnych, bawełnianych włókien i wprowadzenie formuły super dry pozwala pogodzić ze sobą te dwie cechy jak choćby w plażówkach DOT.COM czy NO SAND (GRENO)